piątek, 9 grudnia 2011

Boże Narodzenie to nie tylko Święty Mikołaj



Dnia 5.12.2011 miałam przyjemność wraz z dziećmi z klasy IVb i IVc ze Sz.P. nr 3 z Białogardu oraz ich opiekunami wziąć udział w niezwykłych warsztatach bożonarodzeniowych.
Celem tej wycieczki było uświadomienie czy przypomnienie, że piękny czas świąt Bożego Narodzenia to nie tylko Mikołaj z prezentami i choinką, ale coś więcej. Mam nadzieję, że nie ma dziecka, które nie zna tradycji związanych z tymi świętami. Jednak z przerażeniem zauważam, że  ten magiczny okres dopada wszechobecna komercja. Boję się, że jeśli nie będziemy pielęgnować tradycji i zwyczajów w swoich domach, to przyjdzie taki czas za kilka lat, że Boże Narodzenie będzie się kojarzyło dzieciom tylko z przerwą świąteczną od  szkoły, bogatym prezentem i centrami handlowymi kuszącymi promocjami.

Dlatego też zaproponowałam dzieciom przyjazd  do Sierakowa Sławieńskiego, czyli  do Wioski Hobbitów, która na ten czas zamienia się w miejsce, gdzie można odkryć magię Bożego Narodzenia.

Sama bardzo czekałam na ten wyjazd i byłam ciekawa, jak organizatorzy warsztatów sprostają zadaniu przybliżenia tradycji świąt Bożego Narodzenia i pokazania dzieciom, że istotą nie są prezenty, ale coś więcej… Okazało się, że p. Mieczysława Juszczyk wraz ze współpracownikami spisała się na medal realizując ten projekt znakomicie, a jedyną rzeczą, której brakowało to był śnieg! Wyjątkowo w tym dniu była piękna, słoneczna pogoda, która trochę nie pasowała to całości.
Warsztaty rozpoczęły się w małym, gotyckim kościółku, w którym p. Mieczysława powitała uczestników i przybliżyła historię narodzin Jezusa w Betlejem. Później było wspólne śpiewanie kolęd, po którym cała grupa ubrana w mikołajowe czapki  udała się na warsztaty. Dzieci zostały podzielone na 4 zespoły, dzięki czemu instruktorowi prowadzącemu dane zajęcie, łatwiej było dotrzeć do każdego uczestnika.



Najpierw na dzieci czekały zadania plastyczne. Dzieci uczyły się robić ozdoby choinkowe metodą „quilling”. Każde dziecko wykonało dzwoneczek, który idealnie nadaje się na klasową choinkę.





W tym czasie inna grupa przygotowywała kartkę świąteczną dla najbliższych, wykorzystując przy tym najróżniejsze materiały.









Gdy dwie grupy miały zajęcia plastyczne, pozostałe dzieci były w specjalnie przygotowanej świątecznej izbie na placu Wioski Hobbitów.
Dużą atrakcją cieszył się piec kaflowy, przy którym można było ogrzać zmarznięte ręce, a jak piec to również pieczenie podpłomyków! Dzieci otrzymały po kawałku ciasta, z którego same przygotowywały podpłomyki. Rekordziści zrobili (i zjedli) po 10 sztuk – tak im się podobało to zajęcie.







W sali świątecznej był czas na omówienie zwyczajów wigilijnych i symboli. Dzieci dowiedziały się m.in. co oznaczał snop siana w izbie, dlaczego jest 12 potraw wigilijnych, co symbolizowała na choince gwiazda, orzechy, jabłka, co oznacza puste miejsce przy stole.





Podczas, gdy jedna grupa stroiła choinkę, druga lukrowała i zdobiła pierniczki. Pierniczki smakowały wybornie z gorącą  herbatą!  






W sali świątecznej panowała ciepła, rodzinna atmosfera i nie chciało się  stamtąd wychodzić. Jednak przed dziećmi kolejne zadanie – przygotowanie ozdoby metodą decoupage. Tym razem wszyscy zebrali się w jednym pomieszczeniu, zasiedli przy długim stole i wzięli się ostro do pracy.

Najpierw w ramach praktyki było zdobienie kamienia. Później dzieci otrzymały drewniane deseczki, które ozdobiły wybranym przez siebie motywem. Pięknie ozdobione deseczki dzieci zabrały na prezenty dla swoich najbliższych.












Na koniec warsztatów, po gorącym posiłku, dzieci mogły zrobić zakupy na świątecznym kiermaszu. Dużym powodzeniem cieszyły się aniołki i wielkie lukrowane pierniki, które dzieci kupowały dla rodziców i rodzeństwa.
Warsztaty trwały ok. 4 godzin, ale nim się wszyscy spostrzegli, przyszedł czas na pożegnanie. Dzieci wróciły do swoich domów bogatsze w nowe doświadczenie i umiejętności.
Mam nadzieję, że wartości, które zostały przekazane dzieciom podczas warsztatów, będą im towarzyszyć nie tylko podczas Bożego Narodzenia, ale znacznie dłużej.

Podczas wycieczki dzieci miały jeszcze inne atrakcje - na początku wizyta w fabryce pluszowych zabawek "Kolor Plusz" w Koszalinie oraz krótki pobyt w McDonald's w drodze powrotnej do Białogardu.
Poniżej kilka kadrów z pierwszej części wycieczki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz